roztapiam się na mrozie
całuj i nie przestawaj
zbliża się koniec końca początek kwadrat koło
wypluwam płuca i składam z kawałków
siebie
się
masz śnieg w oczach strzelasz iskrami
nie musimy wcale spać
przebiłam się przez zmarzlinę
wypuszczam listki
oddycham
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz