piątek, 27 lutego 2009

dzisiaj, to mnie pełno wszędzie jest.

od nowa uczę się żyć.
rozmawiać bez wszechobecnego 'nad'. rozmawiać w ogóle. myśleć, układać, prostować.
fenomen cudownego prezentu zamyka się w fakcie
iż nie potrafię nawet nazwać czy opisać chwili
co bez wątpienia zaprzecza mojej (byłej?) osobowości.


tak pięknie
jakby nigdy nie było wczoraj
jakby jutro nie miało najmniejszego znaczenia

bo przecież.
w istocie.
tak właśnie jest.


powoli literuję nieśmiałe zalążki myśli:



j e s t e m.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

'tak pięknie
jakby nigdy nie było wczoraj
jakby jutro nie miało najmniejszego znaczenia'- nieśmiało dołączam się do tych słów. Po raz kolejny z uśmiechem na twarzy czytam Twoje myśli, pod każdą z nich dokładnie się podpisując. Niebywałe.

Karolina

włóczka pisze...

niesamowite, zupełnie.
jakbym miała alter ego.
pozdrawiam i przytulam w ten zimowy czas:)