piątek, 12 grudnia 2008

w przeddzień

"żeby pokochać artystę, najpierw trzeba dobrze poznać jego świat"

ułamek sekundy, próbuję pozbierać wszystko, co potrzebne, zanim zniknę.
i będę się śmiać.
i udawać, że umiem grać na fortepianie.
intuicja bywa nieomylna, A Bóg śmieje się z nas życzliwie.
zdaje się, że jutro urodzę się znowu.
tak bardzo ciekawi mnie ten dzień.
noc.
czy nie upadnę za bardzo, bo zmęczenie materiału wyraźnie daje się we znaki.
czy warto ruszać na spotkanie czołgu?
czeka nas plastyczna aukcja.
kolczykowa noc.
druciki sznurki i filc
gorąca czekolada w międzyczasie.

życie przybiera barwę ultramaryny.

3 komentarze:

Atra Domina pisze...

niektóre linijki sprawiają, że zaczynam się o Ciebie niepokoić :| wszystko gra? Czy po prostu za dużo sobie wyobrażam?

Atra Domina pisze...

Taaatoooo, jaki Ty stary :D

życzę Ci, żebyś żyła dłużej od Bartka, miała kasy po brwi, mnóstwo małych kolorowych sweterków, no i spełnienia paru marzeń - nie wszystkich, bo czymże jest człowiek bez marzeń? *hug hug glomp*

Karolina pisze...

Upadamy i powstajemy.
Życzę powodzenia artystko:)