czwartek, 13 grudnia 2007

sto osiemdziesiąt stopni

Zaskakujący świat wciąż.



Połamało mnie znów, zupełnie, na zakrętach. Znów boli.



Znów chciałabym umieć płakać, ale tak naprawdę.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

1. wapniak drugi nie symulował choroby.
2. o matko, co ci się stało?
3. jesteś smutna/ogłasza niepotrzebnie makaron/