Sukces.
Słowa.
Czym są słowa.
Poznawanie.
Tak.
Zatrzymaj się teraz. Powoli. Otwórz oczy, ja wiem, że nie masz siły, ale popatrz sobie na ostatni tydzień.
Tak. Może się wszystko walić i miesiącami, jeśli odbiciem piłeczki będą ostatecznie takie emocje. Pozytyw. Wstrząs nawet- wstań już i uspokój się. Czas też da się oswoić.
Zawsze między wrześniem a październikiem przechodzisz kryzys, przecież tak już od siedmiu lat przynajmniej, to przejdzie.
Potem tylko w górę.
Ludzie. Zapamiętywanie, wnikliwa obserwacja ludzi.
Przecież, gdy poznasz kogoś bardzo, przestajesz zauważać jego wady.
Czy ciągle widzicie moje złe strony?
Czy one przesłaniają mnie?
Pytania.
Uwielbiam deszcz stukający w moją twarz.
Przecież mnie znacie.
To najwyższa wartość.
Ludzie są. Patrzą. Czują. Widzą.
Słowa.
Czym są słowa.
O słowa nie warto się bić.
Ale jest mi bardzo miło z tego powodu, bardzo miło usłyszeć coś przyjemnego, nareszcie.
Bo motywacji żadnej, wręcz przeciwnie.
Ale koniec wieńczy dzieło.
Świata sprawiedliwość, zawsze po burzy wstaje słońce.
I świeci jeszcze mocniej.
Jeszcze bardziej na nowo.
Nie potrafię błyskotliwie ująć tematu.
Znaleźć właściwych słów.
Ale i tak jest po swojemu.
Nie jestem nawet w stanie wyrazić wdzięczności, bo za mało mnie na takie uczucie.
Dziękuję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
na jesienną depresję dobra jest Hiszpania, właśnie mi sie chyba trafia wyjazd z Ikengą...
a jak nie można, to świeczka, kadzidełko, ciepła książka i pluszowy koc.
i... byle do zimy
Prześlij komentarz