środa, 5 sierpnia 2015

jaki śmieszny

tyle w tobie namiętności mówisz mi
drżysz
musisz kochać życie
gotowa zawsze i na wszystko
całujesz mnie nad brzegiem morza
czuję twój oddech

gdy wtedy na balkonie śpiewałaś
świat się zatrzymał

przytulam twoją skórę
i obrączkę na palcu

choćby nasze namiętności były święte
odprowadź mnie do domu
i nie wchodź przez próg
choćbym była najwspanialszą obietnicą

i wiem że nie zapomnisz mnie nigdy

gdybyśmy spotkali się dwadzieścia lat temu
słyszę codziennie
 i chciałabym zniknąć
 ale ciągle czekam


Brak komentarzy: