tyle w tobie namiętności mówisz mi
drżysz
musisz kochać życie
gotowa zawsze i na wszystko
całujesz mnie nad brzegiem morza
czuję twój oddech
gdy wtedy na balkonie śpiewałaś
świat się zatrzymał
przytulam twoją skórę
i obrączkę na palcu
choćby nasze namiętności były święte
odprowadź mnie do domu
i nie wchodź przez próg
choćbym była najwspanialszą obietnicą
i wiem że nie zapomnisz mnie nigdy
gdybyśmy spotkali się dwadzieścia lat temu
słyszę codziennie
i chciałabym zniknąć
ale ciągle czekam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz