trzy cztery jestem szczęśliwa
czasem wiem wszystko i znam wielkie czary
popadam w zachwyt że wywraca mnie na drugą stronę
czasem znów nie wiem nawet kim jestem
chciałabym być.
przyszło lato i
znów w punkcie wyjścia
próbuję stanąć na głowie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Piękny wiersz i utożsamiam się z podmiotem lirycznym, a może nawet z samą autorką :) Błyskawicznie przechodzę od kolorowego, słodkiego nastroju do ciemnych wątpliwości, wahań i zmartwień. To chyba nieunikniony proces w życiu każdego człowieka i moim zdaniem cudownie go ujęłaś w tym utworze. A dlaczego tytuł ,,kopciuszek''? Czyżby się mieli spodziewać pozytywnego zakończenia tych zmian nastroju? Miejmy nadzieję!
Pozdrawiam
www.bakcyl.blogspot.com
tak to już jest, bakcylu! a kopciuszek prozaicznie-zgubiłam but wracając do domu nocą. i czuję się tak jak ten. kopciuszek.
pozdrawiam serdecznie!
Prześlij komentarz