czwartek, 8 grudnia 2011

śpimy, niech inni się bawią

mam rozbite kolano
kradzione marlboro
dwa kilo mandarynek i klarnet
nuty do grania na jednym klawiszu

w sercu miłość a w głowie smutki
precz smutki precz
to wszystko jest szczęście

1 komentarz:

tytusowy pisze...

a którego 'wygląda, że' zazdroscisz? Może udałoby ci się coś spełnić? ja sobie zazdroszczę Coldplay'a, czuje totalną moc jak sobie tylko o tym przypomnę:) btw. podoba mi się sposób twojego pisania i istnienia na blogspocie, czasem lubię dla odmiany odejść od fimów lub ewentualnie literatury przymusowej w postaci podręczników, blogi (taki jak twój) są dobrą alternatywą.