ale myślę coraz częściej, trochę bardziej i wyciszam szum
umiem już trochę ciąć szkło
i oddycham z ulgą, że wciąż się zachwycam
tylko po prostu tutaj
jest coraz mniej czym
nie zdarzyło mi się tak jeszcze w życiu
ale czuję się ogromnie ciasno
jakbym chodziła w butach za małych o trzy numery
bo trzy to już nieznośnie.
mam tak ogromnie dość konwenansów, gdy każdy z nas wie, o co chodzi
ogromnie dość przymusu na niekonieczne
ogromne dość marnowania czasu
ogromnie dość wyolbrzymiania spraw małych i niezauważania największych
najzwyczajniej w świecie, mam dość kończenia szkoły
bo nie zdarzyło mi się tak jeszcze w życiu
żeby czuć, że powinnam być gdzie indziej.
bo tu jest tak nieznośnie niekonkretnie.
a ja wiem tylko troszkę, co chcę robić w życiu
odmierzam czas
leczę się tabletkami niecodzienności
prowadzę podwójne akta
wiem, że to ostatni moment na rezygnację
więc rezygnuję
ciekawe, dokąd to wszystko prowadzi
albo wcale nie
przecież jutro to też dzisiaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz