.że świat to ogromna pustynia
.ludzie umierają z pragnienia
.i tylko ja mam wodę.
Czystą pyszną wodę, w nieskończonej ilości, może nawet studnię, jedyną na świecie.
I bardzo chcę, żeby każdy mógł się z niej napić.
Mijają mnie ludzie, setki, tysiące, miliony, mijają mnie wszyscy ludzie świata
i umierają z pragnienia.
Krzyczę do nich
."hej, mam wodę! hej, napijcie się, przeżyjecie! hej, nie ma nigdzie indziej wody! jest za darmo, tylko dla was, chcę, żebyście żyli!".
.i niektórzy idą do mnie wołając "woda! woda!" i w połowie drogi zawracają, mówiąc "ee, na pewno nie. nikt nie ma wody"
.a inni zamykają oczy, gdy mnie mijają
.kolejni podchodzą do mnie i mówią "umieram! jeśli zaraz się czegoś nie napiję, umrę!"
Podstawiam im wiadro wody pod usta i mówię "pij!", a oni zamiast pić patrzą mi w twarz i mówią "jeśli zaraz się nie napiję, umrę!" Oblewam ich wodą, mówiąc "masz, to wszystko dla ciebie!", znowu słyszę "umieram! muszę się napić!" i zupełnie nie rozumiem o co im chodzi...
.następni przebiegają obok mnie, przypominając szkielety oblepione piaskiem, i rzucają przez ramię "masz wodę? spoko, wrócę, jak już będę umierać, może się przyda!"
A ja płaczę, płaczę ogromnie, bo ja mam dla nich życie, a oni nie chcą go przyjąć, choć jest całkowicie za darmo i w nieskończonej ilości!
.ale są też tacy, którzy przychodzą, piją ile tylko mogą, a potem biorą ogromne wiadra i niosą wszystkim, których spotkają i często czują się jak ja, ale dają mi radość, bo sami zostają przy życiu.
ludzie na moich oczach umierają codziennie, to kroi mi serce, gdy patrzę na ich wysuszone twarze, pomarszczoną skórę, nogi niezdolne do chodzenia, stojąc w odległości co najwyżej jednego kroku i wyciągając do nich kubki, wiadra, wanny wody. Niektórzy umierając patrzą mi z nienawiścią w oczy i skrajnie wyczerpani szepczą"nie chcę wody od ciebie!"
Ale dopóki żyją, dopóki tylko mogą przyjąć to, co dla nich mam, będę stać i wołać, i posyłać z wiadrami tych, którzy zechcą mi pomóc, będę ich ścigać i biec do nich z wodą, choćby mnie nienawidzili, bo ich życie jest dla mnie najważniejsze.
.wiesz, wyobraziłam sobie
.że tak właśnie czuje się Jezus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz