czasem patrzysz
jakbyś ukradł dużo więcej
poza gestem
światłocieniem
taki czas, że gołębie padają
w bramie głos zupełnie
identycznie
patrz
ktoś znowu wskoczył za mną
w kałużę
teatr absurdu
okienną żółcią wylewa
się
umiera
bociany ponoć znów krzyczą na wiosnę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz