poniedziałek, 14 lutego 2011

z tęsknoty

kaszlę gruźliczo
mówię do kotów
sprzątam i wietrzę na zmianę
taka namiastka oddechu
czekam i jestem taka sama sama
oglądam telewizję z tej samości
wycinam dyplom z godzinnymi przerwami
piszę nie wiadomo ile
wsłuchuję się w radio nadnaturalnie
nie śpiewam nie gram bo ciało ma takie kaprysy
przykrzy mi się to chorowanie

dopiero trzeci dzień

1 komentarz:

snusmumriken pisze...

no to łączę się, łączę, bo mnie też ścina właśnie i próbuję się wykaraskać. to (nam) zdrowia!!