poniedziałek, 25 października 2010

zimno

najpierw nie dało się uśmiechnąć bardziej
potem dorzucili dwa antybiotyki i tydzień zwolnienia

kolejny osobliwy czas
luki w pamięci
wszystko bardziej nocą, zupełnie niekorzystnie.
dźwięki dźwięki dźwięki
i miliony lat ciszy

wiesz, znowu jest pełno niezwykłości
znowu czekanie myli mi się z biegiem
niecierpliwością
dokąd, kiedy i tak naprawdę po co
ale tylko chwilkę
malutką

czarny kwadrat na szarym tle
znowu przyszła jesień
nie pamiętam takiej jesieni
czekam na śnieg
żeby schować się jeszcze bardziej

przeczekać.

Brak komentarzy: